Rozdział drugi


Autor: ines_2016
27 stycznia 2016, 11:16

Przyszedł w końcu dzień gdy poznałam mojego przyszłego męza. Przeciętny, ale jak wtedy wydawało mi się uroczy, zabawny. Ja za to odnosiłam wrażenie że znów pokochałam.

Znów dni mijały nam szybko, wspólnie spędzaliśmy czas. Aż zaszłam w ciąże. Wszystko potoczyło się szybko, ślub, ciąża, szybkie przeistaczanie się z beztroskiej dziewczyny w matkę i żone.

Czar prysł z chwilą przyjścia na świat córki. Okazało się że jest chora, nigdy nie będzie chodzić. Maska miłości spadła też z twarzy mojego męża. Pokazał swoje prawdziwe oblicze. Z czułego partnera przeszedł w pana i władce, a ja w niewolnika jego zachcianek. Znikał to znów był wracał nocami pijany, wyżywał się na mnie fizycznie i psychicznie. Podczas takiej nocy 4 miesiące po urodzeniu córki mnie zgwałcił, skutkiem czego zaszłam znów w ciąże. Rok po urodzeniu się córki przyszedł na świat syn.

Mąż na chwilę odpóscił. Ale tylko na chwile znów zaczeły się awantury bicie, głodowa dieta bo wszystko musiało byc dla niego bo on =według niego- tylko się liczył, ja byłąm tylko kobietą, czyli tylko dodatkiem. 
Chciałam odejść, nawet mi się to dwa razy udało, ale jego błagania, przyrzeczenia że się zmieni i mój paniczny strach przed zostaniem samemu zwyciężał.

W trzecim roku takiego psełdo życia wyjechałam z bratem mojego ojca na pogrzeb na drugi koniec Polski. Poznałam tam chłopaka który wytłumaczył mi że nie warto tak zyć tak się męczyć.

Pełna siły wróciłam do domu i zakończyłam swoje małżeństwo.

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz