Rozdział trzeci


Autor: ines_2016
27 stycznia 2016, 11:32

Pozbierałam się po nieudanym małżeństwie. On szybciej niż ja się otrzasnął bo miesiac po naszym rozwodzie już brał slub.

Ja też kogoś poznałam. Przypadkiem, na imprezie u znajomych, to było raczej swatanie niż przypadek ale cóż.

Poczułam że znów żyje. Zaakceptował mnie taką jaka byłam, z bagażem w postaci dwójki małych dzieci. Byłam wpatrzona w niego jak w obrazek. Po dwóch latach zaręczyliśmy się. Po 6 latach naszego nieformalnego związku przyszła na świat nasza córka. 

Niestety z upływem lat zaczęły mnie dopadać coraz zęsciej wątpliwości, chandra, depresje.

Ostatnio po przezytaniu pięknej powieści miłosnej i zobaczeniu jej ekranizacji dodatrła do mnie przerażająca prawda. Jesteśmy ze sobą ponad 13 lat, a ja go nie kocham, nie wiem czy kiedykolwiek kochałam. To co brałam za miłość było tylko strachem pred samotnością. Z perspektywy czasu widzę ze nie czułam błogiego stanu w jakim się jest gdy jest się zakochanym, nie było oderwania od ziemi, jest pustka. Jestem z nim ale chyba bardziej obok niego.

Seks przynosił nam zawsze spełnienie, teraz uciekam żeby do niego nie doszło. 

W sercu czuje pustkę, nie ma tam nic.

Dlaczego tak jest, czemu trafiło to na mnie. Gdzie mój rycerz na białym koniu, gdzie ta miłość z swoimi motylkami w brzuchu.

Ogladam po raz nasty tą samą powieść o miłości, a moje serce rozlatuje się w drobny mak, czemu mnie nie była dana taka miłość, czemu nie potrafie kochać czemu jest tylko nicość.

Chciałabym z tym skończyć, zasnąć i nigdy już się nie obudzić ale jestem zbyt wielkim tchórzem żeby to zrobić.

Spytacie pewnie a co z dziećmi a co z twoim partnerem. HMM dzieci dadzą radę są już duże, dwoje prawie dorosła, najmłodsza ma jeszcze swojego ojca. A on też by się otrząsnął, 

Od paru dni jestem odrętwiała, nie wiem co zrobić, żyć nadal i robić dobrą minę do złej gry, czy zakończyć to życie.......

30 stycznia 2016
Każdy z nas marzy o romantycznej miłości,ale realia są inne to się zdarza tylko w filmachi powieściach.Czasami nie warto ryzykować dla chwili bo życie póżniej i tak pokaże coś innego
27 stycznia 2016
Tylko nie "zakończyć życie" -- nie warto, jeszcze znajdzie się KTOŚ.

Dodaj komentarz